...trafnie określony jako "publicystyka filmowa". Przede wszystkim ma na celu wskazanie palcem problemu imigracji zarobkowej.
Podoba mi się też przekorny w stosuku do treści tytuł "It's a free world..."( oczywiście po raz kolejny polskie tłumaczenie nie oddaje raczej tego, co było zamysłem twórców). Ludzie tu wzajemnie się nakręcają- jak trybiki wiekiej maszyny, która robi pieniądze, ale i niszczy ludzi. Kombinujesz, łamiesz prawo, pomiatasz innymi, porywasz ich dzieci po to aby nakarmic swoje- wcale nie musisz tego robić. To przecież wolny kraj:) ale tylko karol bierze to poważnie. Choć może po prostu tylko on to dostrzega. Pozdrawiam!