Jest dla mnie szokiem, że przy tak bogatej ofercie filmów i seriali z całego świata takie gówno ma tak wielu odbiorców, nie ma czegoś takiego fenomen tego serialu, uważam że Polakom wiele nie trzeba do szczęścia, tylko zdrady, pieprze*nie się praktycznie każdy z każdym, i cała masa rodzinnych problemów.
Dziwne jest to że mając swoje problemy z pracą, rodziną macie jeszcze ochote oglądać to przez godzine przed snem na ekranie waszego telewizora.
Zamiast obejrzeć ciekawy dokument z którego zawsze cos można wynieść, zamiast oglądać coś co po ciężkim dniu zrelaksuje tj, serial/film cokolwiek, lepiej już zagrać w grę i popracować mózgiem czy też poczytać książkę i pobudzic wyobraźnie, Wy niestety oglądacie M jak miłość.
Ta emka, to chyba w ogóle produkcja, w której scenarzyści celowo robią bekę z głównych bohaterów.
Kiedyś największą robili z tego bliźniaka, co pracował w barze, a jak teraz, to nie wiem.
Trochę oglądałem ten serial w samych jego początkach - nawet nie był w tych w pierwszych odcinkach tragiczny, ale i tak dałem sobie spokój. Wróciłem do niego na chwilę po jakichś 10-11 latach i zaraz mi się rzuciło w oczy, że robią z tego synka bęcwała. Miał wtedy w lokalu pod ręką małolatę - trudną, bo charakterną, ale też niegłupią, no i taką, że w ogień by za nim poszła, a ten ją olał, chociaż leciał za każdą słodką idiotką, która przewracała do niego ślepiami. A małolacie prawił morały, że dziecinna, a on taki doświadczony, zna życie itp. kocopoły. Dlatego odniosłem wrażenie, że go scenarzyści nie lubią.
Komiczne to było.
hehe :)
Cały ten serial w swoim scenariuszu jest komiczny
Nie oglądam go oczywiście, ale moja matula jest fanką i nieraz okiem rzucę, czasami mam ubaw po pachy
Masz 100 % rację. szkoda czasu na taki badziew. Jeden z gorszych polskich seriali i ma taką oglądalność. Tragedia. jesteśmy jako naród niezbyt mądrzy i rozgarnięci.
Pewnie ten „fenomen” da się łatwo wyjaśnić, jednak należałoby poszukać informacji na jego temat w publikacjach naukowych. Mnie się nie chce, chociaż temat ciekawy i ukazujący przekrój kondycji intelektualnej społeczeństwa.
Może kiedyś poczytam na ten temat, gdyż wiedzy nigdy dość.
A ja uwazam, że taka niska rozrywka powinna sie pojawic w naszym repertuarze. Nie zawsze mamy ochotę oglądać ambitne produkcje i M jak milosc jest właśnie taka rozrywka za 5 zl, przy której nasze komórki mózgowe mogą odpocząć. Poza tym mi akurat w Emce zawsze podobała się ciepla i rodzinna atmosfera.
Szare komórki mogą odpocząć przy czymś zwyczajnie lepszym jakościowo. Przecież oglądanie tego gniota to masochizm. Mało mamy codzienności na co dzień, żeby oglądać to samo w telewizorze i jeszcze uznawać to za wybitne dzieło? Ambitniejsze nie zawsze znaczy trudniejsze w odbiorze. Po prostu szkoda czasu.
A mnie się wydaje, że to o prostu chęć zapomnienia o swoich problemach. Przecież co ludzie którzy to oglądają zapewne mają inne życie niż ci bohaterowie. Początkowe odcinki były jeszcze ok, a teraz to jakieś wyidealizowane życie. Wszyscy mają ładne mieszkania, pracę, brak problemów finansowych. Cudowna rodzina, która jest w stanie rzucić wszystko, by pomagać w każdej chwili. Nie są zmęczeni, super wyglądają. Koboety które ciągle mają masę adoratorów,, oczywiście przystojnych i bogatych. Ludzie którzy nie wiedzą co to samotność oto. Zawsze mają masę czasu, ciągle się spotykają i rozmawiaja. Zwykłego zapracowanego Kowalskiego tu nie pokażą, a pewnie tacy ludzie to oglądają. M jak miłość to trochę taki smaczek, pewnie wisienka na torcie przeciętnego życia potencjalnego odbiorcy .
Zapomnieć o swoich problemach można przy czymś nieco bardziej ambitnym i lepiej zrealizowanym, niekoniecznie ciężkim i wymagającym egzystencjalnych/psychologicznych/socjologicznych przemyśleń, których przeciętny, zapracowany Kowalski tak bardzo unika. Lenistwo intelektualne może być utrzymane przy masie innych produkcji, dostarczających jednak ciekawszej fabuły, rozrywki i realizacji na wyższym poziomie.
Chodzi o to, że "przy tak bogatej ofercie filmów i seriali z całego świata", które SPEŁNIAJĄ cechy, które rzekomo stanowią o fenomenie rzeczonego serialu (relaks, odpoczynek od swoich problemów/eskapizm, odmóżdżenie, przyzwyczajenie), "takie gówno ma tak wielu odbiorców". Można to porównać z wcale nie tak odosobnioną opinią, że np. "Harnaś to najlepsze piwo", którą z całym przekonaniem wypowiada osoba, która na piwie w ogóle się nie zna i nigdy nie wyszła poza półkę koncernowych eurolagerów. To kwestia smaku. Można mówić o braku kompetencji odbiorczych, powierzchownym dryfowaniu po tym, co oferuje kultura popularna, ale to nadal nie jest usprawiedliwienie. Istnieje masa seriali i filmów, do których dostęp ma przeciętny Kowalski w ciągu kilku sekund. Kilka kliknięć i oglądasz, co chcesz i kiedy chcesz. Oglądanie ich nie wymaga specjalnych kompetencji, erudycji i umiejętności. Nawet jeśli Kowalski nie odczyta zawartych w filmie/serialu nawiązań/odniesień, nie wyłapie smaczków czy czegoś nie zrozumie, to seans nadal jest udany... ale nie, on nadal wybiera największego gniota, produkcję klasy zero.
Ale koleżanka ma rację, poza tym serial oglądają głównie babcie, więc one inaczej na to patrzą i chcą zapomnieć o „szarości „ nawet przy takim gniocie
Nie musi być mądry , dobrze by było, by nie był patologiczną wariacją upośledzonej polskiej rodziny.
ja tam wolę popatrzeć na m jak miłość niż na przykład na te ciągle te same polskie patologie smarzowskiego.
Tylko, że "patologie Smarzowskiego" są faktem, a beznadziejne scenariusze MjM przelukrowaną fantasmagorią na poziomie dzieci z podstawówki.
W Polsce? Raczej zaskoczę teraz jest przerwa wakacyjna i nie ma dosłownie nic. Tak ogólne podczas sezonu jesień-wiosna też nie ma dobrych seriali. Niby, gdzie te fantastyczne seriale? Nie oglądam tego serialu od dawna, ale inne w wersji polskiej, bo innych ciekawych po prostu nie ma. Chyba, że jesteś z pokolenie, które płaci za idiotyczne seriale, filmy na Nettfix.
Wakacje w polskich stacjach tv to zazwyczaj same powtórki.
Często produkcji sprzed wielu lat - i wtedy to nawet jest na co popatrzeć :)
100% racji!!! Nigdy nie zrozumiem, jak można oglądać tego gniota, tyle ciekawych pozycji jest zarówno w polskiej kinematografii jak i zagranicznej, ze aż wstyd
Ale moja teoria jest taka, że część ludzi ogląda to „dla beki”, a część babć zapewne z nudów, albo z chęci oderwania się od rzeczywistości, bo ludzie w ostatnich tasiemcach żyją jak w pałacu. No i po trzecie to emocje, bo tacy znudzeni ludzie chcą się emocjonalnie zaangażować w losu bohaterów z ekranu.
Tak na serio, najlepsze jest to, że każdy tam pracuje jako lekarz i prawnik, a bezrobotnych stać na drogie, markowe ciuchy. Rozwalił mnie Andrzej, który jest zmęczony siedzeniem ot tak w domu i popijaniem kawy...
Tyle, że za wasze durne HBO, Canal Plus itp, itd trzeba dodatkowe krocie płacić. Mieliśmy 3 kanały HBO i 4 dychy więcej musieliśmy płacić, a obecnie przeszło 6 dych musielibyśmy, tak ma nasz operator, co przekroczyło by okrągłą sumkę kilku stówek z całym pakietem. Gdyby Te cudowne seriale były w normalnej ofercie programowej byłoby normalnie. A tak ludzie oglądają co najtańsze dają. Nie wszyscy mają 10 000 wypłaty miesięcznie. :)