Przeuroczy, ciepły film o zmierzchu słynnego duetu. Końcówka mnie trochę rozkliwiła i rozwaliła ... oto czym jest prawdziwa przyjaźń i poświęcenie ... nie tylko na scenie. Film wart obejrzenia.
Swietny film. Flip i Flap byli moimi ulubionymi bohaterami z dziecinstwa. Nigdy nie doczytywalem sie o ich historii, wiec ten film byl naprawde interesujacy pod tym wzgledem. Dodatkowo, historia jest swietna, pokazuje etap zycia bohaterow o ktorym nie mialem pojecia. Nastepna rzecz, pieknie pokazana prawdziwa przyjazn...
więcejzero informacji o tym, kiedy i w ogóle czy pokażą ten film w Polskich kinach... żenada, a tak długo czekam na ten film (nie tylko ja!)
Ostatnie lata legendarnej pary komików świetnie zagrane przez Coogana i Reilly. Kino nieco dla starszej publiczności (która wie, kim byli, bo oglądała w tv lub w kinie), albo dla tych młodszych asów, którzy interesują się historią kina (i dzięki temu wiedzą, że ktoś taki istniał). Widzowie z pokolenia PRL'u akurat...
John C. Reilly i Steve Coogan jako Stan Laurel i Oliver Hardy, czyli legendarna komediowa para Flip i Flap. Akcja filmu Jona S. Bairda (m.in. "Brud") toczy się w trakcie ich pożegnalnej trasy po powojennej Wielkiej Brytanii i Irlandii. Premiera w styczniu 2019 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=MdcBNrjc3wo
Więcej...
Ale tylko pod warunkiem że zobaczy się ten film. Widzimy w nim dwóch gwiazdorów których życie codzienne jest nieustannie materiałem wykorzystywanym do następnych gagów. Nawet przy najbardziej ostrych sporach. Kinomani którzy wzrastali w świetle filmów Flipa i Flapa mogą poczuć stan zawieszenia w czasie. Wielkie dzięki...
więcejRok 1953. Laurel (Steve Coogan) i Hardy (John C. Reilly), najbardziej znany na świecie duet komediowy, wyrusza na wyczerpującą trasę teatralną po powojennej Wielkiej Brytanii. Nawet jeśli widmo przeszłości i nowe wydarzenia podważają siłę ich duetu, ta trasa jest wyjątkową okazją do uświadomienia sobie, jak bardzo...
John C. Reilly i Steve Coogan właściwie wskrzeszają Flipa i Flapa. I chociażby z tego powodu zasługują na nieco lepszy film, na nieco głębsze przedstawienie ludzi (Oliviera Hardy,ego i Stana Laurel'a), a nie tylko uroczych komicznych postaci. Wydźwięk filmu jest taki, że czy na scenie, czy w życiu ciągle żartowali....
Temat potraktowany zbyt powierzchownie i banalnie. Brak głębszego przedstawienia postaci i łączących ich więzi. Całości brak elementów zaskoczenia. Wszystko jest przewidywalne i zupełnie nie angażujące. Niebieskie soczewki w oczach Coogana okropnie rozpraszają i nie pozwalają się skupić na odgrywanej przez niego...
Liczyłem na coś ciekawszego - taka sobie średnia historyjka o zmierzchu kariery komików-gwiazdorów.Ogląda się to jako tako,ale zabrakło tu większych emocji,mnie ta historia nie porwała.Jak na dramat,to za mało tu dramatu,a jak na komedię to film mało śmieszny.Obraz ten jest na pewno dobrze zagrany - duet Reilly-Coogan...
więcej