Niby wszystko ok ale pare rażących niespójności np oczywiste że w tych czasach znane juz byly odciski i zostawił ślady butów w pomieszczeniu a co gorsze zakończenie chcial zabić ta sliczna murzynke czy nie ? Po co sie pojawił bez pocisków i założył rękawiczki po co taka farsa. Szkoda
W tym filmie jest tyle niespójności, że można by nimi obdzielić z 5 szmirowatych amerykańskich idiot-sensacji. Sorry, uwielbiam Delona, stare filmy i retro elegancję ale ten film niestety nie daje rady 4/10 za ptaka dającego znaki Delonowi i stary Paryż, który jeszcze nie przypominał Mogadiszu.
Żeby nie było, kilka głupstw- Prowadzący śledztwo każe zatrzymać 400 podejrzanych o popełnienie morderstwa- mają być to faceci w kapeluszach, policjanci do okazania zatrzymują też starą babę :-) Delona wygrywają na łapu capu z przypadkowego mieszkania (przeszukiwali kilka milionów mieszkań czy po prostu mieli szczęście jak Piskorski w ruletce, że trafili na norę w której akurat Delon grał w karty?) Kochanka Delona daje mu alibi- był u mnie do 1.45, Delon mówi, że był u kochanki do 1.45. Facet kochanki Delona zeznaje, że minął go ok 2.15 przy drzwiach wejściowych do budynku. Drzwi mieszkania kochanki i drzwi wejściowe do budynku dzieli kilka metrów, żadnego z gliniarzy nie interesuje jak to się stało, że Delon szedł te kilka metrów ok.30 minut :-) To tylko kilka "perełek", ogólnie film zabawny
natomiast pare dni temu we wspaniały sposób sobie odbiłem ten ciezki film w postaci filmu W pełnym słońcu !
To się nazywa film - zero minusów i miałem przyjemność obejrzeć na całym ekranie tv w doskonałej jakości - polecam
"W tym filmie jest tyle niespójności, że można by nimi obdzielić z 5 szmirowatych amerykańskich idiot-sensacji. Sorry," - w końcu jakiś głos rozsądku, bo ma się wrażenie że tu na forum panuje jakaś zbiorowa głupota... ludzi oniemiałych aktorstwem i reżyserią (a raczej zdjęciami), którzy nie widzą, iż scenariusz fatalny. Strata czasu. Dziwne, że reżyser dobrego filmu "Ksiądz Leon Morin" podjął się tak dennej fabuły. Plama na całego.