Nie przepadam za kryminałami (poza tymi z lat 40'), więc "Głównego podejrzanego" postanowiałam obejrzeć wyłączenie ze względu na Helen Mirren. I jej gra faktycznie była dla mnie największym atutem flmu, ale okazało się, że sam film też jest świetny. Naprawdę interesująca fabuła, dobre dialogi i trzymający w napięciu klimat. Pozostaje tylko polecić. I spróbowac jakoś zdobyć inne części.