Nie rozumiem takich ludzi... Trollujesz bo co? Bo nie zrozumiałeś? Do takich rzeczy trzeba dorosnąć, dzieciaku... Ile masz lat w ogóle?! 15?! Symbolika, klimat, moralne dylematy, świetna gra Samuliego Edelmanna, a nie jakiegoś Najmana! Wiesz, ile wyczucia wymagała od niego ta scena, którą określasz jako "sprawianie sobie odrobiny radości"?! Nie widzisz tego kunsztu? Jak nie widzisz to się doucz, a później filmy oglądaj i wystawiaj opinię! Dziecko Neostrady i tyle! Żal mi Ciebie... Idź, pij dalej tanie wino ze swoimi znajomymi, pewnie reprezentują ten sam poziom inteligencji co Ty... Żenua!

Jak nie rozumiesz tak podstawowych rzeczy, to po co w ogóle się wpowiadasz?! Aktorem nie był żaden Samuli Edelmann, tylko zwykły, pospolity Andrzej Najman! Jak nie potrafisz rozróżniać aktorów to masz problem! Może powinnaś założyć okulary podczas oglądania filmów? Jesteś zwykłym trollem, nie pojmujesz, że scena z sprawianiem sobie radości była niesmaczna?! Jakbym akurat jadł wtedy to na pewno bym się porzygał! To było obleśne! I Ty jesteś dziecko, wystarczy kawałek gołego ciała i już uważasz film za dobry. Żal, po prostu żal...

PS
Ty nawet taniego wina nie pijasz, bo Ci rodzice nie pozwalają hahahahaha! Moi znajomi są na podobnym, znacznie wyższym niż Ty poziomie dziecko! Nawet się do niego nie zbliżasz.

Nie pozdrawiam!

Tacy jak Ty nie powinni mieć w ogóle dostępu do internetu! Żal to jesteś Ty i Twoi znajomi! Ignoranci! Za pomocą nagiego ciała można przekazać wiele treści. Przykład - sztuka współczesna, gdzie ciało pojawia się jako medium, z którym nie zawsze robi się fajne rzeczy, aby przekazać widzom głębszą myśl. Tak było w tym przypadku! Ale zaraz - do kogo ja to mówię! Ty i sztuka współczesna... Pewnie nawet oglądając wielkie dzieła Rothki stałbyś jak MUŁ i nie wiedział, co co chodzi! Sprawdź sobie na Wikipedii, kim w ogóle był Rothko, dzieciaku! Muzeum to Ty pewnie najwyżej widziałeś, przechodząc z siatami tego taniego wina obok.

Gorąco nie pozdrawiam również!

Ale mają! I mam nadzieje, że pisesz te pierdoły z pracy, a w domu nie masz neta, ba, że nigdy go mieć nie będziesz! Pewnie nawet operatorzy Ci nie chcą podłączyć!

Sztuka współczesna to dno i wodorosty, to coś co pokazuje jak bardzo pod wpływem takich ludzi jak Ty świat może się cofać! Tworzenie gówna nie nazwałbym sztuką!

A Rothko to tak malował ręką, że ja bym lepiej namalował nogą. Nie porównuj mnie nawet do tego nieudacznika.

Siatki z tanim winem noszę z biedronki, bo "za daleko" mam do innych sklepów i mi się nie chcę! Nie mijam po drodze żadnego muzeum.

Pozdrowiłbym Cię gorąco i serdecznie, ale Cię nienawidzę!

Świat się cofa przez takich jak Ty! TROCHĘ KULTURY!!! Jak nawet do innych sklepów masz "za daleko", do gdzie Ty chcesz w ogóle dojść, człowieku?! Pewnie tylko popijasz browary i tanie wina do nocy ze swoimi ziomkami w jakiejś menelskiej dzielnicy w nic nieznaczącym mieście! Nic się Wam nie chce robić! Pewnie nawet swój zad wozisz tramwajami, bo Ci się nie chce dwóch przystanków przejść! Ciekawe jak wyglądasz! Pewnie widzisz jeszcze mniej od "Najmana"!

Też Cię nienawidzę bardzo serdecznie!

Kultury to szukaj u pracowników muzeum! Najlepiej Narodowego dziecko! Choć pewnie Ty nawet nie wiesz co to jest Muzeum! To gdzie ja sobie chcę dojść to moja prywatna sprawa! I nawet jak wożę zad tramwajami to to mój zad i moja sprawa i Tobie nic do tego, pewnie chciałabyś mieć taki ładny zadek jak mój! Popijamy browary i wina, ba jemy zapiekanki, ryby, ryże z cukinią, wiesz w ogóle jak wygląda cukinia?! Gramy na gitarze, jest cudna atmosfera, pewnie zazdrościsz, bo na swoim zadupiu pewnie nawet domofonu nie masz! I widzę więcej od Najmana, uwierz na słowo!

Serdecznie gardzę Tobą!

Zazdrościć?! Chyba żartujesz! Zapiekanki, ryby, ryże z cukinią?! Co za prymitywne menu! Kto Wam to gotuje?! Ale do Waszych tanich win i browarów pasuje idealnie! I w ogóle to dziwne, że ktoś chce Ciebie gościć - pewnie wbijasz się ludziom do domu na chama, bez zaproszenia, żeby się nażreć i napić, i trzymać kopyta na krześle lub rozwalać na czyimś wyrze! Pogoniłabym Cię na samym progu! Ty i gitara?! W ogóle umiesz ją nastroić?! Znasz jakieś akordy? Pewnie brzdąkasz na niej bez sensu, trzymając na kolanach i jarając się, jak wyjdzie Ci chociaż jeden czysty dźwięk, bo myślisz, że siedzi w Tobie Santana!

Tak Tobą gardzę, że nawet Ci tego nie powiem, bo mi szkoda czasu!

please moaaar :D