Za jednym z portali: "Film oparty na prawdziwej historii dziennikarza Martina Schibbye ( Gustaf Skarsgard ) i fotografa Johana Perssona ( Matias Varela ), skazanych na jedenaście lat w etiopskim więzieniu za terroryzm.
W 2011 roku Martin Schibbye i Johan Persson przekroczyli granicę z Somalią w Etiopii, aby sprawdzić, w jaki sposób pogoń za ropą wpłynęła na mieszkańców regionu Ogaden dotkniętego konfliktami. Pięć dni później zostali schwytani przez armię etiopską."
Ja też! Nie mogę się doczekać efektu - książkę czyta się jak powieść, mega wciąga. No i obsada wróży dobry film - Varella grał świetnie w "Narcos".
Tak, Stellan jest cudowny, z takimi genami nic dziwnego, że synowie dźwigają świetnie wszystkie role :)