Anthony Anderson to bogaty i zarozumiały człowiek biznesu. Jego chciwa była żona pragnie jednak zagarnąć cały majątek podczas ich sprawy rozwodowej. Aby uniknąć takiego obrotu sprawy Malcolm z pomocą przyjaciół, planuje własne uprowadzenie. Niestety nie bierze pod uwagę faktu, iż nie jest jedynym, który wpadł na taki pomysł.
Jak dla mnie było OK.Może nie idzie śmiać się cały czas,ale jak Malcolm nabija się z szofera ("tytytytytytytyty") to lałem ze śmiechu..No i scena na końcu jak chce sięgnąć po butelke od tej starej babki,a ona tekstem "zostaw to,kur**" :D Nienajgorsza komedia..7/10
idzie sie posmiac naprawdę , nie wiem czemu ma taka niska ocene dla mienia on byc lepszy od Hitcha z Sithem